Malenkowicz

"American Dream" = Absurdy codziennosci

Gdy pisałem pierwszy artykuł nigdy nie sądziłem, że spotka się on z taką odezwą. Dostałem od groma pozytywnych jak i negatywnych wiadomości. Za wszystkie serdecznie dziękuję <3

Stare powiedzenie mówi „uderz w stół a nożyce się odezwą”. W tamtym poście celem nie był atak na kogokolwiek ani „forsowanie lewackiej ideologii”. Celem było pokazanie, że te protesty nie wzięły się tak o z próżni. Że to nie „nuda przez kwarantannę” czy zbiorowa halucynacja były powodem wybuchu tych zamieszek, a dekady systematycznej opresji wobec mniejszości czarnoskórej.

Jeżeli więc ktoś uznał mój post za antyrasistowski i poczuł się jednocześnie na tyle oburzony, że zrobił mi nowe zdjęcie w tle (brawo za formułowanie przekazu) to nie jest moja wina. Jak mówiłem uderz w stół 😊

Poprzedni post był o przeszłości, która doprowadziła do rewolucji. Dziś chcę się pochylić nad teraźniejszością, nad codziennymi problemami z którymi zmagają się mieszkańcy stanów. Ten post będzie bardziej ogólny i nie będzie dotyczył tylko czarnoskórych społeczności, a w mniejszym lub większym stopniu każdego kto tam mieszka.

Jednocześnie chcę zaznaczyć, że USA to duży kraj i problemy, o których piszę nie dotyczą każdego jednego miejsca. Gdy patrzymy na Polskę to widzimy jak różnimy się w zależności od regionu pochodzenia i mamy często różne problemy i priorytety, a co dopiero w tak dużym kraju jak USA.

„Zaufanie społeczeństwa do policji jest jednym z najważniejszych elementów cywilizowanego społeczeństwa, lecz dla wielu amerykanów to zaufanie zostało zachwiane.” – John Oliver.

civil forfeiture

Spora część wszystkich problemów z jakimi zmagają się amerykanie jest związana z koślawie działającą policją i systemem prawnym. W poprzednim poście (0) wspomniałem o „civil forfeiture” czyli cywilnej konfiskacie. Prawo to pozwala Policji na konfiskatę najprzeróżniejszych dóbr pod byle pretekstu. Niestety jest masowo nadużywane, o czym może przekonać się każdy jadący samochodem w dowolnym celu w dowolne miejsce. Np. 55-letni, chiński restaurator ze stanu Georgia. Jechał z 70.000$ w samochodzie by sfinalizować zakup restauracji. Policja zatrzymała go za drobne przekroczenie prędkości i postanowiła skonfiskować całe pieniądze. Dopiero po 10 miesiącach walki w sądzie, utracie restauracji i tysiącach wydanych na obronę był w stanie odzyskać te pieniądze.

Mandrel Steward, 35-letni Afroamerykanin z Virginii stracił swój biznes, bo nie był w stanie zapłacić za czynsz swojego lokalu. Nie był w stanie zapłacić za czynsz, ponieważ gdy jechał z pieniędzmi, zatrzymała go policja i skonfiskowała mu je w ramach civil forfeiture. Policja zaproponowała mu ugodę, według której odzyskałby połowę ze swoich 17.000$. Nie zgodził się i poszedł do sądu, gdzie po miesiącach walki wygrał i odzyskał całość kwoty. (1)

Jeżeli myślisz, że Civil Forfeiture jest dziwnym prawem, to poczekaj aż ci powiem jak w stanach działają mandaty.

Mandaty

Wielu z nas zdarzyło się chociaż raz w życiu złapać mandat za przekroczenie prędkości, przejście na czerwonym świetle czy przegapienie znaku stop. Typowa sytuacja. Policjant cię zatrzymuje, wlepia ci 100zł mandatu, ty płacisz i po problemie.

Sytuacja w stanach nie jest taka prosta. Jeden mandat jest w stanie zrujnować ci życie. Np. wpędzi cię w długi które będziesz spłacać latami aż w końcu trafisz do więzienia.

Weźmy dla przykładu Kalifornię. W 2015r. mandat za przegapienie znaku stop wynosił 35$. Niby niedużo. Ale gdy stan dorzuci do niego wszystkie obowiązkowe opłaty i dopłaty ta kwota urasta do 238$. Minimalna pensja w tym czasie wynosiła 9$/h co oznacza, że drobna pomyłka kosztowała cię 26h pracy by ją wyrównać. 26h pracy, z której wypłata jest ci potrzebna na inne podstawowe rachunki i potrzeby. Więc chcesz to rozłożyć na raty prawda? Cóż… Np. w Nowym Orleanie samo zapisanie się na ratalny plan spłaty będzie cię kosztowało ekstra 100$ więc de facto kończysz z planem ratalnym na zapłacenie za plan ratalny.

Głośna była też sprawa z Fergusson, Missouri. W tym mieście policjanci urządzili sobie w 2015r. wyścig na to, kto nałoży więcej mandatów na ludzi. A w Missouri, gdy nie jesteś w stanie zapłacić mandatu od ręki, miasto dosłownie wydoi cię z reszty kasy. Jak przypadek jednej mieszkanki Fergusson z 2007r. która dostała 2 mandaty za złe parkowanie na kwotę 152$. Po 7 latach spłaciła ponad 550$ z tej kwoty 152$ i nadal wisi 541$ z tej kwoty 152$.

Gdy nie jesteś w stanie zapłacić mandatu, wiele stanów zabiera ci po prostu prawo jazdy. W kraju, w którym bez prawa jazdy nie jesteś w stanie dojechać do pracy, skutkuje to tym, że (badanie z New Jersey) 65% ludzi straciło pracę, bo nie byli w stanie po prostu do niej dojechać.

Albo skończysz jak Tom Barrett, który ukradł 1 piwo o wartości 2$. Za karę oprócz zwykłych mandatów został wsadzony w bransoletkę kontrolującą jego położenie, za którą został skasowany 360$ miesięcznie. Oczywiście nie był w stanie tego płacić więc skończył trzykrotnie w więzieniu przez jedną puszkę piwa o wartości 2$. Zamknięcie go w więzieniu kosztowało stan 3500$, czyli zdecydowanie więcej niż wartość skradzionego piwa.

„Musisz wydać pieniądze, by zarobić pieniądze, by stać cię było na wsadzanie ludzi do więzienia, by stracić na tym kasę”

Także najzwyklejszy mandat za najmniejsze przewinienie może sprawić, że na lata utkniesz z długami. Wszystko przez to, że budżet wielu miast polega nawet w ponad 50% na wpływach z mandatów. (2)

Finanse Policji

Jak wspomniałem, miasta często polegają na mandatach, by spiąć budżet, i dzieje się to nie bez powodu. Największym „zjadaczem” budżetów miejskich w stanach jest często policja, na którą to samorządy wydają nieporównywalnie więcej niż w Europie.

Dla porównania Warszawa i Houston. Dwa podobnej wielkości miasta. W Warszawie budżet miejski na 2020r. zakładał 319mil zł na „bezpieczeństwo i porządek publiczny” (4). W Houston w 2020r. policja otrzymała 945mil$ na swoje działanie. (5)

Policja więc może wydawać, i wydaje. Np. dziesiątki milionów na sprzęt paramilitarny i na wojskowy sprzęt jak w akcji 1033 (6) Barrack Obama co prawda zaostrzył te przepisy, ale obecny prezydent znów je załagodził.

Skutkuje to tym, że np. Woodland, miasto wielkości Przemyśla jest w stanie spokojnie zaopatrzyć się w MRAP, pojazd normalnie używany do ochrony żołnierzy w Afganistanie przed minami. (7) Bo jak wiemy nic tak nie mówi „zaufaj policji” jak opancerzone wozy i tysiące karabinów maszynowych.

Teraz po “lżejszych” tematach czas na coś cięższego.

Przemoc seksualna policji

Zaufanie do policji jest zachwiane nie tylko przez morderstwa jak to na George Floydzie czy wyścigi o to, kto wystawi więcej mandatów. To także system prawny który w 35 stanach nie zabrania policjantom uprawiać seksu z zatrzymanymi. Brutalnie przekonała się o tym np. Anna, 18-latka z Brooklynu, która została zatrzymana za palenie marihuany z kolegami przez dwóch policjantów. Jej koledzy zostali puszczeni wolno, a ona wrzucona do nieoznakowanego radiowozu skończyła zgwałcona przez policjantów na zmianę, gdy wieźli ją na posterunek. Po godzinie jazdy wystawili ją pół kilometra od posterunku i odjechali.

Policjanci później zeznali, że ona wyraziła zgodę na seks z nimi, co nie miało miejsca.

Analiza 160 spośród ~700 spraw o przemoc seksualną, gdzie sprawcą był policjant, z bazy policji w Buffalo z lat 2006-2018 wykazała, że 26 z tych 160 spraw zostało umorzonych, bo prokuratura zaufała policjantom, że była zgoda na seks. (3)

ICE

Na koniec chciałbym poruszyć jeszcze jeden temat, który jest niesamowicie palący w ostatnich latach. A mianowicie ICE. Jest to służba założona w 2003r. która w zamyśle miała wyszukiwać i powstrzymywać nielegalny przepływ dóbr i ludzi. Z czasem rosła o kolejne pod-agencje, które zyskiwały nowe przywileje i zadania. W 2017-2018r. zrobiło się o nich bardzo głośno przez Trumpa, którego ostre podejście do polityki imigracyjnej sprawiło, że centra deportacyjne na granicach zostały przepełnione, co skutkowało tym, że dzieci były rozdzielane od rodziców i zamykane w osobnych centrach bez wiedzy, gdzie i na jak długo, oraz bez możliwości kontaktu. Czasami trwa to miesiącami, zanim sprawa zostanie rozpatrzona, i nie są rzadkością nawet 4-5 miesięczne rozłąki bez wieści, bez możliwości kontaktu. (8) Nie oznacza to, że wszystkie sprawy tyle się ciągną. Niestety 30% wszystkich spraw trwa ponad miesiąc. Choć to mocno zależy od konkretnego ośrodka. Rekordziści przetrzymują deportowanych średnio ponad 105 dni zanim ich sprawa zostanie rozpatrzona. Niektórzy spędzają w nich całe lata. (9) Zdarza się niestety, że te dzieci giną, bo strażnicy nie poświęcają uwagi na ich potrzeby zdrowotne czy ogólne dobre samopoczucie. (10) Warunki są serio urągające dziecięcej godności (11). ICE powstało z zamiarem tropienia terrorystów i pozbywania się ich z kraju zanim dokonają ataku. Dekadę z hakiem po powstaniu przekształcili się w centra zamykające dzieci w klatkach, z dala od rodziców.

Problem ICE to także problem rasistowskiego podejścia do imigracji w Stanach. Statystyki za 2013r. podają, że jedynie 2% ludzi deportowanych przez ICE było z Europy (imigranci z Europy stanowili 17% wszystkich migrantów do Stanów w tym okresie). Azjaci deportowani przez ICE to 1% mimo 26% z ogółu migrantów do stanów. 97% wszystkich imigrantów rozdzielanych na granicach, mimo stanowienia ~50% liczby migrantów, to Latynosi. (12)

Amerykański sen często kończy się w centrum deportacyjnym, przyduszonym przez policjanta do chodnika, w więzieniu za puszkę piwa, albo z traumą na całe życie.

Niestety znowu ledwie liznąłem tematy i absurdy samego działania organów bezpieczeństwa mimo tego, iż moim pierwotnym celem było poruszenie jeszcze raz tematów ekonomicznych i obyczajowych. Chciałem napisać jeszcze o systemie więziennictwa i o tym, że w stanach to lukratywny biznes cieszący się rosnącą rzeszą „klientów” dzięki prawu o minimalnej wysokości wyroku, które jest tak napisane, że najprostsze przewinienie jak skręt z kolegami czy chęć podzielenia się tabletką na receptę potrafi wsadzić cię na 10-20-25 lat do więzienia, w momencie, gdy za ciężkie przestępstwa jak dla przykładu gwałt, skazany spędzał średnio 5.4r. w więzieniu.

Chciałem poruszyć temat wyborów i dlaczego państwo znane z „wprowadzania demokracji” w innych krajach na świecie jest prawdopodobnie najmniej demokratycznym krajem ze wszystkich za takie uznawanych.

Chciałem napisać o dziecięcych małżeństwach, o kultach które masowo się przewijają przez stany, o infrastrukturze która dosłownie wali się na oczach i na głowy i której stan pozwala na swobodne wejście do Silosu z głowicami atomowymi, o telewangelistach którzy ze swoich prywatnych odrzutowców głoszą cnoty życia w ubóstwie, o rynku spożywczym który dosłownie zabija obywateli mimo tego, że ma podobną ilość przepisów co europejski.

Niestety te i inne tematy muszą poczekać, bo absurdów jest na serię książek a ten post jest już i tak za długi.

Bibliografia

(0)    https://malenkowicz.net/text/american-dream-prosze-nie-zabijaj

(1)    https://www.washingtonpost.com/sf/investigative/2014/09/06/stop-and-seize/

(2)    https://youtu.be/0UjpmT5noto?t=86

(3)    https://www.buzzfeednews.com/article/albertsamaha/this-teenager-accused-two-on-duty-cops-of-rape-she-had-no

(4)    https://warszawa.naszemiasto.pl/rada-warszawy-przyjela-budzet-na-2020-r-ponad-miliard/ar/c1-7467377

(5)    https://www.houstonpublicmedia.org/articles/news/2020/06/04/375135/houston-community-advocates-oppose-increasing-police-department-budget/attachment/screen-shot-2020-06-04-at-12-40-29-pm/

(6)    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,26004906,policjanci-w-usa-zamienili-sie-w-zolnierzy-obywatel-wrogiem.html

(7)    https://www.dailydemocrat.com/2015/05/05/woodlands-mrap-is-put-to-use/

(8)    https://www.aljazeera.com/news/2019/11/held-record-69550-migrant-children-custody-2019-report-191112132803440.html

(9)    https://www.freedomforimmigrants.org/detention-statistics

(10)https://www.washingtonpost.com/immigration/kids-in-cages-house-hearing-to-examine-immigration-detention-as-democrats-push-for-more-information/2019/07/10/3cc53006-a28f-11e9-b732-41a79c2551bf_story.html

(11)https://www.bbc.com/news/world-us-canada-44518942

(12)https://en.wikipedia.org/wiki/United_States_immigration_statistics https://trac.syr.edu/immigration/reports/350/

O autorze

Młody Rotterdamczyk, na co dzień cicha woda.

Piszę od 13-stego roku życia. Od tej pory prowadziłem kilka blogów, eksperymentowałem z gatunkami, środkami przekazu, zapisałem kilkanaście notesów i zeszytów opowiadaniami, listami, rozprawami, przeczytałem setki książek, które były inspiracją dla kolejnych godzin przy biurku z długopisem.

Gdy wszedłem w dorosłe życie, obowiązki, zawirowania i jego tempo gdzieś wypchnęło mnie z flow. Przestałem czytać książki, pisać. Odłożyłem pasję na półkę i próbowałem się „realizować” w innych dziedzinach.

Ta strona jest niejako moją próbą powrotu do pisania. Chcę by była ona zbiorem (według mnie) najlepszych moich tekstów i fragmentów książki którą piszę.

Gdy nie bawię się w pisarza jestem zwyczajnym człowiekiem. Staram się być dobrym dla innych i spędzić swoje lata robiąc to co kocham z tymi których kocham.