Mrok
Na dnie serca ukryty mrok
Nie daje pozbyć się moich trosk
Osusza nadzieje, że wróci on
Że tak na prawdę, jest tuż o krok
Miłości krzew nadaje ton
Ogrodu mego z nim słodka woń
Bez grzechu chowany szczęśliwy on
Umiera obdarty z owoców w noc
Samotny z żyletką siedzi tam
Gdzie koniec marzeń i szczęścia ram
Krew wolno tryska z otwartych ran
Powoli umiera obdarty z szat.
Pamiętaj bracie bo taki jest fakt
Miłości sekret schowany tam
Gdzie głód, cierpienia, tam ona trwa.
Lecz pilnuj mój drogi swe sekrety!
Jej fałszywe siostry urywają naplety